Sawako napisał:
Shin chan tak głupie ,że aż śmieszne ( to się nie trzyma kupy ale tak niestety jest XD)
Hai, . Anime Mojego dzieciństwa. Chyba drugie po pokemonach xD. Niedawno nawet obejrzałam jeszcze raz wszystko xD.
Świetne na poprawę humoru. Takie anime traktuje jak takie przerwy między serią, którą oglądam. ^^
Offline
Coś na prawdę głupiego?!
Pomijając mangi które dzięki głupocie są super jak np School Rumble, gdzie wewnętrzna głupota jest zamierzona a nie jest wypadkiem twórców przychodzi mi chyba tylko jeden tytuł, król wszystkich najgłupszych serii jakie pamiętam...
... choc nie pamiętam obecnie tytułu, anime opowiadało o niebieskich wyrośniętych smerfach z planety X gdzie byli gwiazdami wszech znanego gatunku siano polo, co najlepsze w całym anime nie usłyszymy ani słowa, przez okrąglutkie 90 minut brzęczy nam jakieś śmieszne pierwotne techno o istnieniu którego nawet nie wiedzieliście, otóż tę ich cudowny graj dołek atakują ... ludzie -_-, spodkiem w kształcie gitary, albo ten co ich ratował latał po kosmosie gitarą nie wiem, ale to głupie. A więc ludzie napadają wesołą gromadkę biesiadującą sobie z nieznanego powodu kradną im ich sławy zabierają na ziemię i fabrycznie !!!!! zmieniają w ludzi maszyną która opluwa ich jakimś shitem zamieniającym ich skóre na ludzką!!!!!!!!!! Zakładają im obroże za pomocą których mogą nimi sterować. Żeby było lepiej dystrybutor tego studia jest jakimś kultystą i przywódcą czegoś w stylu ku klux klanu z tym że nie murzynów nienawidzi najbardziej a nasze kochane smerfy...
Dno żyg i czarna rozpacz rozrywa zwieracze przy oglądaniu tego stwora, ale uśmiałem się co nie miara choć to raczej nie było celem twórców bo opowiedziana historia jest prowadzona w smutny (?) sposób... boże jak mi nie wierzycie spytajcie gento lub sawako, cierpiały razem ze mną przez te najgorsze 90 minut naszego życia ...
Offline
Chodzi ci zapewne o Interstela5555 i nie wiem, czy to takie zupełne dno. Poza tym ten temat miał być o najidiotyczniejszych, a nie najgorszych anime
Offline
Nie wiesz, jestem tępy i czytać nie umiem, chyba wiem co znaczą obydwa słowa i dla twoje wiedzy na przyszłość stwierdzam że wcale im nie tak daleko od siebie. I tak dziękuję za podanie tytułu to było to i choć do najgorszych animców tego zaliczyć nie mogę to do najidiotyczniejszych jak najbardziej, sam pomysł jest już isiotyczny, więc jak dla mnie pasuje jak ulał, po za tym ludzie podawali wiele podobnych przykładów wcześniej i ci nie przeszkadzało, nie wiem czy to chęć popisania się przed nowym użytkownikiem obyciem w tematach, albo chęc podlizania się modom, ale oświadczam ci z góry, to że ktoś jest nowy, nie znaczy że jest nie doświadczony, bo sądzę że w tematyce m&a spokojnie bym cię zagiął, więc uprzejmie proszę, jeśli chcesz mi zwracać uwagę rób to z sensem i tam gdzie jest to potrzebne, z góry dzięki...
Offline
Jakie "pierwotne techno o istnieniu, którego nawet nie wiedzieliście"? Ja jakoś kojarzę piosenkę "One more time" i inne, które tam był.
Offline
Jaka AMV Hell? Co to? Ja po prostu te piosenki na tych muzycznych kanałach widziałam i tyle.
Offline
Daft Punk swego czasu (przynajmniej w moim odczuciu) był zespołem dość znanym (chodzi o wykonawców muzyki z tego anime). Wydaje mi się, że tak to źle to odebrałeś przez niezrozumienie, bądź też odrzucenie koncepcji tej produkcji. Przepraszam, że tak się czepiam, ale twoja pierwsza wypowiedź wydała mi się na tyle ofensywna i daleka od jakiejkolwiek twórczej krytyki, że nie mogłam pozostawić tego bez komentarza, drogi Szogunie.
Offline
Zdecydowanie Unlucky Star! Wybaczcie fani ale nie wiem co was kręci w super moe śmieszniej Konacie...
Offline
Ja też nie rozumiem tego fenomenu
Offline
Naszukałam się ten nazwy, bo została przeze mnie już dawno zapomniana, ale widząc ten temat przypomniałam sobie o istnieniu tej serii. Mowa o niejakim FLCL, psychodelicznym, głupim i trudnym do obejrzenia anime, które według mnie zasługuje na miano najidiotyczniejszego.
Offline
Lucky Star to pozycja raczej skierowana do jap Otaku. Więc oczywistym jest iż nie trafi w każde gusta. FLCL jest trudną w odbiorze parodią, zwłaszcza jak się nie zna nawiązań jakie w tej serii występują. Jako newbie obejrzałem i również mi się nie podobało (nie zrozumiałem serii), drugi raz nie podjąłem tematu.
Offline
Najbardziej idiotycznie anime ale też śmieszne to Sayonara Zetsubou Sensei, Arakawa Under the Bridge, Gintama. Śmiało mogę polecić z nich Arakawa Under the Bridge.
Offline
Hym, nie wiem czy jest to najbardziej idiotyczne anime, ale idiotyczne bardzo jest xD Mowa tu o Panty and Stocking with Garterbelt.
O dziwo spodobało mi się bardzo to anime, świetna komedia absurdalna, ale nie dla każdego.
Offline
Do idiotycznych trzeba dopisać Fushigi Yuugi. Anime w której nie występują praktycznie logiczne działania bohaterów. Na tyle na ile oglądałem (10 odcinków) to nie przypominam sobie równie głupiego anime, które stara się być czyś czym nie jest.
Offline