nagle padła!
-Shuubi co ci?! Nie upadaj tak nagle?!
-O co ci k**** chodzi?! - ryknęła podnosząc się Shuubi
-Shuubi.... Nie.... Kyukaku!
-Ależ ty spostrzegawcza...
Wtedy Shuubi obudziła się gdzie indziej, w swojej podświadomości...
-Kyukaku... Co jest...?
-Stul pysk!!! - Kyukaku złapał ją i pociągnął daleko, aby nie mogła się wydostać, i mógł spokojnie zająć jej ciało...
Offline
...
- NIE!!! - Shuubi zaczęła się gwałtownie wyrywać, ale Kyukaku był od niej silniejszy...
Lara i Mihoshi obserwowały miotającą się po pomieszczeniu Shuubi/Kyukaku.
- Osz kurde, i co teraz zrobimy? - spytała Mihoshi głośno przełykając ślinę.
- Nie wiem, będziemy improwizować - Lara wyciągnęła już swój pistolet...
Offline
-Nie! Nie możesz zrobić krzywdy Kyukaku, bo Shuubi też to poczuje!
-Racja.... zadzwońmy po chłopaków!
-... Co jest Kyukaku... Czemu znowu zaczynasz?! Myślałam, że już wszystko jest dobrze...
-Przymknij się!!! Wiesz jak w******* jest życie zamkniętym w twoim ciele?!
-Ja muszę żyć z tobą i jakoś nie narzekam. - powiedziała spokojnie dziewczyna - A wiesz, że czasami trudno z tobą wytrzymać...
-WCALE NIE!!!
-Opanuj się trochę *omomom*. Chcesz trochę paluszków? Lajkonika, twoje ulubione...
Offline
- Lajkonika?...
Kyukaku nagle spotulniał i zaczął wcinać paluszki...
Offline
... wtedy Shuubi z błyskiem w oku walnęła go z bani.
- Na następny raz nie będziesz próbował przejmować mojego ciała! - wykrzyknęła przyjmując pozycję do ataku.
- Chyba naszego - poprawił ją Kyukaku, masując czoło...
Tymczasem Lara i Mihoshi krzyczały na zmianę do telefonu, relacjonując na bieżąco całą akcję chłopakom.
- O rozwaliła stolik!
- A teraz okłada się chochlą!
...
Offline
-Nie! Shuubi! Zostaw te słuchawkę!!!
pi...pi..pi...
Offline
... Chłopaki popatrzyli po sobie.
- O kurde, chyba jest tam niezła rozruba - stwierdził Roxio.
- Muahaha, ja Kyukaku zawładnę światem!!! - krzyczał demon podskakując na ławce i wywijając nad głową komórką Mihoshi.
- Oddawaj mój telefon!!! - krzyczała dziewczyna usiłując odebrać swoją własność...
Offline
W tym czasie Roxas i Axel zadzwonili do Sory i Riku.
-Chłopaki, coś się dzieje z Shuubi?! - panikował Roxio - Możliwe, że Kyukaku nad nią zawładną!!!
-Co?! Musimy tam lecieć!!! Sora, kiedy jest samolot do Polski?!
-Dopiero jutro o 14!!!
-Wtedy będzie już za późno! Kiedy wy macie?!
-Roxas sprawdza i zaraz powie...
-My mamy po jutrze!!!
-Niech to...
Offline
... - Mamy jeszcze jedną opcję, prawdziwą i ostatnią deskę ratunku - głos Axela był niezwykle poważny.
Pozostała trójka wstrzymała oddech ( na tyle długo, że Riku zrobił się bordowy na twarzy xD )
- Możemy...
Offline
wysłać się mailem!!!
GLEBA!
-Axel, Jak ty masz zamiar się wysłać, do jasnej ciasnej?! - denerwował się Sorek
Offline
... - A tak! - wykrzyknął Axel wchodząc w laptopa.
Wszyscy O.O
- No a teraz skarbie dodaj mnie do maila! - wykrzyknął cyber Axel,
Roxio niepewnie spełnił jego prośbę. Mini Axel pomachała mu jeszcze na pożegnanie i .... się wysłał.
- Roxas... a jak one go odbiorą skoro są w szkole? - spytał Sora...
Offline
Roxas puścił słuchawkę i walną w ścianę.
-Czemu ja poślubiłem tego idiotę?!
W tym czasie cyber Axel jarał się, że jest jak ktoś z Megamana...
Offline
... kiedy nagle list z nim w środku został przechwycony!
- O nie - jęknął Axel. - Mam już dość hakerów!
Młodzi hakerzy tymczasem jarali się, że udało im się pierwszy raz w życiu przechwycić cudzą pocztę, i już planowali większy skok, gdy z maila wyskoczył Axel...
Offline
-Co wy sobie myślicie?! Że ja tylko postać z gry, tak?! I że mnie można tak po prostu przechwycić?! Albo mnie wyślecie, albo rozwalę te wasze komputerki od środka!!! Liczę do 10!!!
-Hej, stary co to jest?! Jakiś wirus?!....
Offline
... - Ożesz, nie mam pojęcia. Trzeba zasięgnąć informacji od naszego guru!
- Kogo? o.O
- Wujka Google, baranie!
Axel ->
Haker - po kilku sekundach grzebania w necie...
- Stary, to niemożliwe...
Offline