włożyła rękawice bokserskie i....
Offline
...podeszła do tego gościa. Juyż szykowała się do zamachu gdy nagle ktoś złapał ją za rękę.......
Offline
Był to Kira, który niedawno wstał z podłogi.
-Nie powinnaś bić innych...
Offline
... - A kto powiedział, że chcę go uderzyć? - spytała niewinnie Lara, chowając z tyłu rękawice. - Zimno mi się w ręce zrobiło ^^"
Kira jednak był bardzo poważnym.
- Właściwie ja... chciałem z tobą pomówić - zaczął niepewnie. - Mam do ciebie sprawę...
Offline
-O co ci chodzi?
-JA chciałem cię zapytać.... czy...
Offline
.......-nie dokończył bo zaraz wylądował na podłodze od zamachu tego "łobuza". Lara nie wytrzymała i.......
Offline
... wyjechała draniowi z pół obrotu. Koleś rozsmarował się malowniczo na ścianie.
Wszyscy -> O.O
- Masz za swoje! - krzyknęła w jego kierunku Lara wygrażając mu pięścią...
Offline
...potem jednak gdy zwróciła wzrok na osłupiałego Kire, który jeszcze nie łapał co się dzieje
- Ekhem....no więc......wiesz...spóźnimy się na lekcję więc...-nic to jednak na Kirę nie zadziałało i nadal patrzył się na nią ni to strachem ni to nie wiadomo czym-.. To ja lecę!....Pa!!!- Lara zaczęła zwiewać jak długa i załapała że nie zdjęła rękawic, dopiero wtedy gdy wpadła do klasy. Wszyscy patrzyli na nią, stojącą w rękawicach bokserskich w bojowej postawie...- D-D-ddddzz-Dzień dobry.....- zastanowiła się chwilę i wystrzeliła jak z torpedy-..przepraszamzaspóźnienie!!!!- i usiadła do ławki paląc się ze wstydu......
Offline
wtedy podeszła do niej nauczycielka.
-A gdzie to panna była z tymi rękawicami?....
Offline
... - Eee... nooo... - Lara próbowała wymyślić na poczekaniu jakąś sensowną wymówkę, jednak nic nie przychodziło jej do głowy.
"Ale wpadłam!" - pomyślała, obserwując rozzłoszczoną nauczycielkę, która już zamierzała zacząć prawić jej kazanie, gdy nagle drzwi otworzyły się z hukiem i do klasy, ku wielkiej uldze Lary wpadła Mihoshi.
- Ja bardzo przepraszam pani profesor, ale dyrektor wzywa Larę do siebie! - wyrzuciła jednym tchem...
Offline
Lara z pospiechem wyszła z sali i próbowała się dowiedzieć o co chodzi....
Offline
...Mihoshi szybko skręciła w bezpieczny korytarz i odkręciła się do Lary
- Słuchaj!
- Słucham.....ale najpierw- zamyśliła się na chwilę- Dziękuję ci za ratunek- i płaszcząc się na ziemi cały czas powtarzała "arigato"......
Offline
-Oj uspokój się. Muszę ci coś powiedzieć!
-O co chodzi?
-O chłopaków... Martwię się o nich... Nie napisali do nas przez 3 godziny....
Offline
....-Eee tam! Pewnie się gdzieś u mnie zgubili albo coś rabują
- Nie podejrzewałabym ich o kradzież
- W moim domu, owszem, mogliby to zrobić. Ten budynek jest pełen zabytków i tym podobnych śmieci które zbierał tata
- Ehehe.....ach! Pewnie Riku i Sora siedzą upici w piwnicy a Roxas i Axel włóczą się po piwnicach bo czasami lubią adrenalinkę
Lara osłupiała
-CO!!!!!!???? Oni nie mogą wejść do piwnicy, tam jest za dużo rzeczy- Zerwała się z miejsca i pędem wybiegła na zewnątrz.....
Offline
-Nie, czekaj!
-Co jest?! Oni mi tam wszystko zepsują!
-Zapomniałam, oni przecież wylecieli! Nie pamiętasz?! Ich miesiąc miodowy!...
Offline