oo to prawda .. nie moge już słuchać Sakury która tylko mówi Sasuke Sasuke .. rozumiem miłość itd ale bez przesady ^^ ja uwielbiam Gaare jest taki inny
Offline
Też go uwielbiam - ale wersję starszą z Shippudena. Ma w tedy fajne wdzianka W ogóle tajemnizy i skryty jest, lubię takich bohaterów. Ale i tak ubóstwiam Kakashiego
A do Sakury się zgodzę, wkurza mnie jak mało kto. Sasuke zresztą tak samo, mógłby go ktoś w końcu zabić.
Offline
Oglądałem sporo Naruto, ale pierwszą serię i trochę Shippuden. Boli mnie troszkę to, że robią z Naruto to samo, co z DB(który podobno miał się skończyć na Freezer). Powoli stają się potężni, prawie niepokonani, a sama seria coraz bardzo przypomina strasznego tasiemca :P
Offline
Offline
Tak, z "Naruto" zrobiono taką Mode na sukces w wersji anime. Trochę szkoda, bo naprawdę go lubię, a robią z niego takie nie wiadomo co. Najlepszych bohaterów zabijają, a pozostałym dają takie super moce, że nawet nie pamiętam kto jakie jutsu umie.
Offline
To musisz zobaczyć. Naruto to już niemal klasyka Warte choćby dla samych walk
Offline
Ja sobie obiecałem że jeszcze kiedyś wrócę do oglądania Naruto bo choć piałem z zachwytu to musiałem sobie zrobić przerwę po obejrzeniu koło trzystu odcinków :P Faktycznie z Naruto zrobiono takiego drugiego tasiemca jak DB ale pieniądz się rządzi swoimi prawami i trzeba wycisnąć z tematu ile tylko się da.
Offline
Naruto jest świetne, było jednym z moich pierwszych anime ^^ w końcu zaczęłam czytać mangę i powiem, że jeszcze lepsza ^^
A ulubione dwie postaci to Itachi <3 i Shikamaru .(^-^).
Offline
PaulaxD napisał:
oo to prawda .. nie moge już słuchać Sakury która tylko mówi Sasuke Sasuke .. rozumiem miłość itd ale bez przesady ^^ ja uwielbiam Gaare jest taki inny
TAK! Gaara jest wspaniały, bezkonkurencyjny i w ogóle najlepszy. xD A Sakura i Sasuke mogliby po prostu nie istnieć... nigdy xD
Jak to miło dowiedzieć się, że ktoś podziela moje zdanie, już czułam się taka samotna... otoczona przez fanów SasuSaku. X.x
Offline
Tak się akurat złożyło, że Gaara jest również moim ulubionym bohaterem z "Naruto". Co ciekawe nienawidzę Sakury. Dla mnie jest bezużyteczna. Natomiast co do samego Anime. Totalna kompromitacja. Fillery gonią fillery. Nie dość, że są do dupy, to jeszcze odcinki na podstawie mangi są również denne. Dlatego nie oglądam tego syfu (bez urazy dla fanów tej serii). Już bardziej zafascynowały mnie ostatnie rozdziały mangi (która rzecz biorąc w moim rankingu jest dopiero w trzeciej dziesiątce). Hashirama rządzi. Przekonałem się nawet do Orochimaru. Ale dalej nie mogę przełknąć wyznania Sasuke. Hokage? Ale no cóż. Kisiel wrócił do formy :]
Ostatnio edytowany przez Nilsharr (2013-06-05 18:01:06)
~~Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód~~
Paulo Coelho
Offline
UWAGA SPOILERY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wierzę, że nikt nie miał ochoty napisać o Naruto, tym bardziej, że się skończyło. Chyba, że nikt nie przeczytał ostatnich rozdziałów lub do tej pory nie pojmuje, że się skończyła historia młodego ninja.
Mam do napisania tylko parę zdań, by się niepotrzebnie nie rozpisywać. Powiem wrost, że jestem mega rozczarowana, tak żałosnego zakończenia nie widziałam. Happy End, to może być w romansach. Gdzie są ofiary wielkiej wojny, że niby Ero Pustelnik, Asuma, Neji i reszta negatywna? Gdzie jest ta wielka walka Sasuke z Naruto, gdzie jeden ginie, no oczywiście, że nie....Przecież Naruto zawsze, ale to zawsze robi tak, że nawet największy wróg przejdzie z powrotem na jasną stronę mocy. I tak się stało, Sasuke przeżył...Naruto został Hokage, Sakura miała potomka z miłością swojego życia. Normalne dno. Jednak mimo tego najbardziej się ubawiłam, gdy oglądałam lub czytałam (przy obu momentach) o śmierci Neji'ego. Już mniej oryginalna nie mogła być. Neji, ginie tak samo jak mój ulubiony Ace z One Piece, dosłownie tak samo (nie licząc, rzeczy od której giną, fajnie, że chociaż to było zmienione. BRAWO!!!!).
Liczyłam, że skoro ciągnie się ta manga jak taśma...to zakończenie będzie wbijające w fotel, a zamiast tego, był załosny upadek i śmiech. Nie wiem czego się spodziewałam, ach tak miliona innych zakończeń.
Na tym skończę, bo pisząc dalej poszłyby nie za miłe słowa pod adresem tak dobrego autora, a tego bym nie chciała. Więc pozdrawiam wszystkiego fanki NaruHina, które doczekały się eksplozji wielkiej miłości. Fanki NaruSaku, wysłałabym wam chusteczki, ale to nic nie da...więc musicie znieść tą porażkę z godnością.
Po prostu BRAK SŁÓW. :P
Offline