Ogólnie to te gadżety fajne, a reszta już niekoniecznie... Ktoś, kto się za to zabierze pewnie na koniec będzie jedynie w stanie narysować te ich postaci... żal... i jeszcze ile będą chcieli za następne numery... "Jak powstaje manga" to zdecydowanie lepszy zakup. Ale tusz przydatny.

Mi osobiście niezbyt się to spodobało. Bo w ogóle nie lubię gazet/książek/kursów/czegokolwiek i cokolwiek, co ma zamiar nas uczyć potencjalnie ładniejszego i konstruktywnego rysowania. Zgadzam się z Animką - klient nauczy się tylko tych ich postaci, a w rysowaniu chodzi przede wszystkim o oryginalność oraz od dobrego wyczucia w oku i w wyobraźni. Jeżeli posiada te cechy, to może spokojnie ćwiczyć, samemu, bo wielu artystów jest samoukami.
Miau

Ja to kupiłam tylko dla manekina xD. Potem odrazu zrezygnowałam i nie żałuję, bo jak dowiedziałam się, że dali później do numeru jedną kredkę lub pędzelek to nabywca mógłby się załamać.
Pierwszy numer to był strzał w dziesiątkę - dobra obsadka i stalówki, tusz całkiem niezłej jakości, ołówek i gumka są jednak średnie.
Dzięki temu po raz pierwszy rysowałam za pomocą piórka i tuszu - wcześniej używałam tylko cienkopisów i mazaków - nie robiły takiego bałaganu, a tusz to zmywałam długo z palców xD. Nauczyłam się też używania rastrów i muszę przyznać, że to bardzo czasochłonna praca ^^
Zeszyty w kursie to porażka - przez dwa miesiące uczą rysować jedną dziewczynę. Pierwsza lekcja tak jak wypowiadaliście się wcześniej była troche przesadzona. Początkującej osobie ciężko byłoby narysować takie szczegóły jak sznurowane buty, dłonie itp.

Ciekawe czy kiedyś przypomną sobie, że są mi winni jeszcze miotełkę z piór xD

Ja nie kupiłam tylko pierwszy numer. Przy moim poziomie rysowania szkoda kasy wywalać... choć żałuję, że nie kupiłam tego z rastrami T_T to mogło by być ciekawe.

Btw. Przeglądałam dziś płytę dołączoną do japońskiego magazynu yaoi, i był tam filmik pokazujący jak autorka robi swoje ilustracje, po prostu boskie! Ale najbardziej moli mnie to że... miała świetnego manekina! Te ludki drewniane ssą, nie mają dobrej mobilności ruchów i w sumie nie nadają się do niczego... a to czym dysponowała ta babka to był dopiero manekin z pierwszego zdarzenia! Aż mnie wściekłość ogrania jak sobie zdaję sprawę że w Polsce tego nie nabędę... pewnie będę szukać po ebayu i się okażę strasznie drogie T_T

Potwierdzam - kursy przydają się bardzo jeśli nie mamy pomysłu na strój. Ja od kilku miesięcy poluję na Jak powstaje manga ten tom o strojach. I nie ma na allegro T^T

W sumie w rysowaniu strojów bardzo pomógł mi Chobits, tam Chi nosi bardzo dużo różnorakich sukienek i w ogóle tam jest tego dużo XD

Bezsensu ; p