Wam też się to zdarzyło ? Krytykował ktoś was że macie takie zainteresowania ? Śmiali się że oglądacie bajki ( anime ). Krzywili się kiedy usłyszeli jakiej muzyki słuchacie. Piszcie śmiało
Offline
ludzie nie lubią tego że słucham Brytyjskiej muzyki,myślę że wynika to z tego (jak i słuchanie openingów/j-rocku i tak dalej) że słuchamy czegoś innego niż wszyscy w Polsce np rapu. Ludzi to też czasem denerwuje że rysuje mangę (idiotyzm) przywykłam i mam to gdzieś
Ostatnio edytowany przez Fumi (2012-12-17 21:33:45)
Offline
mnie tylko rodzice każą wyłączyć muzykę jak są w pobliżu, ale poza tym nikt mnie nigdy nie krytykował z tego powodu (no tylko w podstawówce jak grałem w pokemony, ale wtedy czego bym nie zrobił to mnie hejtowali - przeprowadziłem się na ostatni rok i byłem na marginesie "społeczeństwa" wiejskiej szkoły)... teraz jestem między takimi ludźmi, którzy nie wchrzaniają się w to czym interesują się inni, czasem polecają coś nowego, czasem dla żartu mówią "Czego ty słuchasz?! Wziąłbyś posłuchał tego i tego." albo "Ty już nie masz co robić tylko książki czytasz, dawaj w kosza idziemy pograć." xD idziemy grac w kosza nawet jeśli nie ma w pobliżu ani kosza ani piłki xD
Offline
Ja też nie widziałam by ktoś się krzywił, gdy słyszeli jakiej muzyki słucham i jaką lubię, bo owszem większość osób słucha hip hopu, techno, house, przynajmniej w moim otoczeniu, ale co to za różnica. Każdy lubił i lubi co innego.
Tak samo było z anime, nawet rodzicom nie przeszkadzało to, bo to była moja sprawa co oglądam, byle żebym nie opuszczała się w nauce, w tamtym momencie
Chociaż znam przypadki osób co są wytykane palcami za bycie takimi jakimi są....ludzie umieją być podli, taka prawda. Jesteś inny od reszty, jesteś dziwny i tyle. Zazwyczaj na tym kończyła sie rozmowa.
Offline
Może kiedyś tak było, lecz jak narazie nikt mnie nie krytykuje pod względem zainteresowań. Wynika to z tego że nawet nie wiedzą czym się interesuje.
Offline
Tak sobie czytam ten temat i przypomniało mi się pewne zdarzenie, które ostatnio miałam(na gg).
Napisało do mnie pewne warszawskie dziecko, zwyzywało mnie od kretynek idiotek i co tam ino. Próbowało mi też wjechać na to że JEST ze stolicy a ja ze wsi ( mniejsze miasto ale dla stoliczan to wieś).
Jak widać w życiu możesz być pojechany tylko za swoje pochodzenie na które nawet nie masz wpływu :P
Mniejsza...
Jeśli chodzi o moje bliskie grono znajomych to nie zdarzyło mi się by ktokolwiek krytykował to co słucham lub to co robię w wolnym czasie. Traktujemy to jako naszą indywidualną sprawę, zresztą zawsze jest jakiś nowy temat do rozmowy.
Ogólnie za moje zainteresowanie zwyzywał mnie tylko .... ksiądz (tak konkretnie to zakonnik), należałam kiedyś to coś na kształt Oazy.O ile nasz pierwszy "szef" akceptował to, że interesuje się inną kulturą o tyle jego zmiennik nie zrozumiał tego i powiedział co powiedział (zobaczył mnie w mojej torbie z hellsinga, jest na niej kawałek pentagramu. Stwierdził że jeśli nosze takie rzeczy to muszę je wyznawać dla mojego własnego zdrowia powinnam z tym skończyć) sooo sad... =.=
Nudne by było takie życie, jak by się nikt nie wtryniał
Szczęśliwego nowego roku !
Offline
Dla nich Anime to chińskie bajeczki tak miałam raz w szkole. A to się uśmiali gdy czytałam Otaku na warsztatach cukierniczych bo na okładce był Dragon Ball.
Ostatnio edytowany przez kini-san (2012-12-31 11:55:55)
Offline
Dosłownie . Czasami myślę że ludzie nam poprostu zazdroszczą zainteresowań.
Offline